Już w najbliższą sobotę w Warszawie startuje Przystanek Śląsk, multidyscyplinarny przegląd śląskiej kultury. Warszawska publiczność będzie mogła zobaczyć w Teatrze Studio m.in. kultowe śląskie przedstawienia „Piąta strona świata” i „Cholonek”. – Zależy nam, by warszawiacy przyszli do Pałacu Kultury i Nauki i dali się zanurzyć w śląskości – zaprasza na wydarzenie Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego.

Przegląd Przystanek Śląsk potrwa od 28 września do 8 października. Na te niespełna dwa tygodnie warszawski Teatr Studio zmieni się w nieformalną ambasadę Śląska. Współpraca między Teatrem Studio a Teatrem Śląskim zaczęła się już kilka lat temu, przy produkcji spektaklu „Byk” na podstawie tekstu Szczepana Twardocha. Przedstawienie zostało ciepło przyjęte w stolicy i przez dwa lata było grane już ponad sto dwadzieścia razy. – Przystanek Śląsk to trzecie wspólne wydarzenie, które organizujemy. Będzie ono momentem, kiedy widzowie będą mogli zapoznać się z kulturą teatralną w wykonaniu artystów ze Śląska. Mam nadzieję, że odbiór tego przeglądu będzie podobnie entuzjastyczny jak odbiór „Byka” – mówi Roman Osadnik, dyrektor Teatru Studio.

Podobnego zdania jest Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego w Katowicach i pomysłodawca przeglądu Przystanek Śląsk. – Śląskie tematy świetnie rezonują w całej Polsce. Chcemy publiczności w Warszawie pokazać kilka ważnych dla nas przedstawień. Niektóre z nich gramy od dłuższego czasu, jak „Cholonek” na podstawie książki Janoscha, którego gramy od 20 lat. Pomyśleliśmy, że warto pokazać, co intrygującego jest w śląskiej kulturze. Zależy nam, by warszawiacy przyszli do Pałacu Kultury i Nauki i dali się zanurzyć w śląskości – mówił o swoich oczekiwaniach podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie dyrektor Teatru Śląskiego.

Zdaniem Talarczyka Śląsk jest teraz w ważnym momencie dla rozwoju swojej kultury. Przystanek Śląsk ma służyć przyjrzeniu się współczesnemu Śląskowi i jego kulturze oraz pogłębionej dyskusji na te tematy.  – Śląskość jest pojemna, wielokulturowa. Historia tego miejsca, w którym się urodziliśmy i z którym jesteśmy emocjonalnie związani, jest niezwykła, ale jest też nowy Śląsk, który w inny sposób patrzy na świat i inaczej rezonuje z Polską. Śląsk żyje, jego rdzeń wychodzi ze rdzenia Kutza, bo wszyscy jesteśmy z niego i z jego filmów. Jest też jednak nowy Śląsk, stojący w opozycji do tradycji – mówi o Śląsku Talarczyk.

Wydarzenie odbędzie się dzięki wsparciu Narodowego Centrum Kultury. Podczas konferencji prasowej zastępczyni dyrektora NCK Elżbieta Baron podkreślała rolę kultur regionalnych w Polsce. Jednym z celów reprezentowanej przez nią instytucji jest wspieranie różnorodności kulturowej naszego kraju. – Jako Polska nie jesteśmy jednolici, jesteśmy różnorodni. Ogromnie się cieszymy, że mogliśmy dopomóc temu, że Śląsk zaistnieje w Warszawie. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli pełnić taką samą rolę jak w tym – mówiła Elżbieta Baron.

Podczas zapowiadającej przegląd konferencji prasowej obecni byli także śląscy twórcy mieszkający w Warszawie – aktor Olgierd Łukaszewicz i pisarka Anna Dziewit-Meller. Zdaniem Łukaszewicza Śląsk trzeba ciągle tłumaczyć w Polsce. Znany z legendarnych filmów Kazimierza Kutza aktor docenił fakt, że w stolicy odbędzie się Przystanek Śląsk. – Nie mamy w Warszawie festiwali z Podlasia czy z Kaszub, te społeczności nie pokazują swojej odrębnej kultury, a Śląsk swoją pokaże. Jest pewna zadra w sercach Ślązaków i niektórzy w Polsce chcieliby bawić się tą raną. Trzeba tłumaczyć Polsce Śląsk po to, żebyśmy stali się jednym społeczeństwem. Jestem wdzięczny Teatrowi Śląskiemu, że opowiada naszym językiem nasz ból i naszą historię – mówił Olgierd Łukaszewicz.

Na wzrost zainteresowania Śląskiem w Polsce liczy także pochodząca z Chorzowa pisarka Anna Dziewit-Meller. Dostrzega przy tym inną zaletę Przystanku Śląsk. – To zainteresowanie przyda się także nam samym, Ślązakom i Ślązaczkom, po to, żebyśmy się czuli zmuszeni do nieustannego definiowania samych siebie. To zewnętrzne spojrzenie jest potrzebne także nam artystom, żebyśmy potrafili kwestionować samych sie. Bardzo się cieszę, że Ślązacy na własnych zasadach wjeżdżają do Warszawy i mówią: no, terozki nos mocie! – podsumowała Dziewit-Meller.

Przystanek Śląsk potrwa w Warszawie od 28 września do 8 października. Wydarzenia odbędą się w Teatrze Studio, hotelu Westin Warsaw i w kinie Iluzjon. Pełen program wydarzenia dostępny jest na stronie teatru.

Materiał prasowy Teatru Śląskiego.

Autor fotografii: Przemysław Jendroska