Za nami pierwsza edycja Aglo Festiwalu, festiwalu kultury śląskiej (rozumianej szeroko), który zorganizowało Bytomskie Centrum Kultury (BECEK), a którego dyrektorem programowym był pisarz Zbigniew Rokita.
To wydarzenie ważne na co najmniej kilku poziomach:
1. Pozwala uporządkować myślenie o Śląsku – daje pole do intelektualnej ekspresji najjaśniejszym umysłom na co dzień na Śląsku stacjonującym (jak Anna Cieplak czy prof. Ryszard Koziołek), poszerza pole refleksji o myśli ludzi stąd, którzy osiedli poza Śląskiem (jak Olga Drenda czy Grzegorz Piątek) i swoją perspektywą stąd-niestąd odświeżają nasze myślenie. Oraz, w końcu, daje głos nieślązakom_czkom (jak Paweł Sołtys, nazwany na festiwalu „prowincjonalnym warszawiakiem”), którzy swoim trzeźwo-życzliwymi uwagami pomagają odnaleźć się nam lepiej w relacji Śląsk-Polska.
2. Festiwal jest zmaterializowanym i kreatywnym rozwinięciem idei otwartego Śląska, którą nie wprost zawarł spiritus movens Aglo Festiwalu Zbigniew Rokita w swojej legendarnej już książce „Kajś”. Uważni słuchacze na pewno wyłapali, jaka narracja o Śląsku dominowała na festiwalu – ten wyłaniający się z opowieści Śląsk jest miejscem inkluzywnym i zapraszającym do siebie, wręcz ponętnie wabiącym. Nie stawia przy tym wymagań co do pochodzenia – by wejść w orbitę Śląskiej Republiki Pięknych Ludzi nie musisz mieć żółto-niebieskiej krwi. To ważna kontrpropozycja dla grubo ciosanego śląskiego nacjonalizmu, który moim zdaniem będzie niestety święcił tryumfy w najbliższych latach. Świetnie, że festiwal zamknięty został projekcją filmu „Ewa” (wybitny!!!). Jak słusznie zauważyła dr Małgorzata Tkacz-Janik, bez tej dodatkowej optyki Śląska przegranego, ogólny obraz mógłby być trochę zafałszowany.
3. Na festiwalu mogło dojść do zbliżeń, do których nie dochodzi na co dzień lub nie dochodzi wcale, jak moja rozmowa z Kaszubą dr. Arturem Jabłońskim czy głos Andrzeja Drobika ze Śląska Cieszyńskiego. Ważna jest rozmowa Ślązacy-inne mniejszości i metropolia-inne części Śląska.
4. Przebłyski ciekawości przychodzą najczęściej z nieoczywistej strony. Najciekawszym wydarzeniem było dla mnie to, które najmniej się na takie zapowiadało – „Czy Erwin Sówka jest w zaświatach? O śląskim mistyku. Arkadiusz Gola / Bogdan Sówka / Sonia Wilk (moderacja)”. Trzy osoby o zupełnie różnych charyzmatach doskonale się dopełniły i dopełnieniem tym oświetliły postać Erwina Sówki, którym to Katowice powinny się chwalić wszędzie… No ale idą w denną bebokizację śląskiej kultury! Wierzę jednak, że Sówka (i inni mistycy śląscy – słudzy różnych muz) skazany jest na, jak to ujął A. Gola, postępujący sukces.
5. Być może w relacjach międzyludzkich wywoływanie zawstydzenia może się okazać przeciwskuteczne, ale w relacjach jedna instytucja-inne instytucje może okazać się wielce motywujące. Bytomski BECEK zawstydził inne śląskie instytucje kultury. Aglo Festiwalu Bytomiowi może zazdrościć cała Polska. Za wcale nie ogromne pieniądze udało się stworzyć wydarzenie szeroko zapładniające intelektualnie. Trio Zbigniew Rokita (dyrektor programowy festiwalu), Małgorzata Kamińska-Gola (dyrektora BECEK) i Katarzyna Lazar (szefowa działu dotacji i kreacji BECEK), razem z grupą zaangażowanych pracowników_czek, stworzyło wydarzenie wzorcowe, a przecież jeszcze z wielkim potencjałem rozwoju.
6. Sukces Aglo Festiwalu niemało motywuje mnie, by odbyła się druga edycja Małego Festiwalu Wielkiej Literatury, który zorganizowałem w zeszłym roku. Logika i metodyka działania MFWL była zupełnie inna niż Aglo, ale cel ten sam – podniesienie śląskiej kultury na jeszcze wyższy poziom.
Zaraz po zakończeniu festiwalu Zbigniew Rokita opublikował na facebooku zdjęcie, na którym ucina sobie drzemkę, umordowany organizacyjnymi trudami. Prof. Wojciech Śmieja dowcipnie zauważył, że Rokita zasnął, ale obudził lwa. Być może to najtrafniejsze, co można napisać po festiwalu – Bytom obudził śląskiego lwa. Lew ten – życie duchowe i intelektualne na Śląsku – w ostatnich latach drzemało. Zakonserwowało się w swoich pozach, warunki polityczne nie sprzyjały refleksji, raczej propagandowej rąbance. Aglo Festiwal pokazał, że można zaproponować swoją agendę myślową, można wyjść poza koleiny degradujących umysłowo etnocentryzmów (polskiego i śląskiego). Czekam na więcej, czekam na następne edycje!
Tekst i zdjęcia: Marcin Musiał
Poniżej fotorelacja z trzeciego dnia festiwalu.
Men dating men experience tenderness, connecting, and the stunner of relationships in their own unmatched way.
https://hentai0day.com/videos/107/weekend-waifu-night/
In a superb that embraces range and inclusivity, same-sex relationships suffer with organize their place. Men who fixture men navigate the joys and challenges of erection expressive connections based on authenticity and reciprocal understanding. They hallow charity while overcoming societal expectations, stereotypes, and discrimination.
https://hentai0day.com/videos/4187/ariana-grande-fucked-by-justin-bieber-hentai/
Communication and heartfelt intimacy disport oneself a essential place in their relationships, fostering reliability and deepening their bond. As people progresses towards justice, it is distinguished to acknowledge and particular the care shared between men dating men, embracing their unique experiences and contributions to the tapestry of kind-hearted connections.